Kilka dni temu byliśmy na kontroli u lekarza. Wyszliśmy z gabinetu pełni nadziei, że wszystko się ułoży. Przepływy w jednej z tętnic całkowicie się poprawiły, a w drugiej są na dobrej drodze. Ciśnienie krwi powoli się normuje. Czyżby te niechciane przeze mnie leki rzeczywiście działały? Oby tylko nie zaszkodziły przy tym dziecku. Podobno na tym etapie ciąży bardzo intensywnie kształtuje się mózg młodego człowieka. Pozostaje nam zaufać lekarzowi, że wie co robi. Byłam ciekawa, czy problemy z przepływami nie przyhamowały wzrostu szkraba. Badanie USG wykazało, że ma już 870 gramów, a więc znacznie podrósł przez ostatnie 2 tygodnie. Chyba robię się w ciąży bardziej emocjonalna, albo odzywa się już instynkt macierzyński, bo po raz kolejny się wzruszyłam. Poczułam wielką dumę z tego, że nasz synek tak dzielnie znosi wszelkie przeciwności losu.
Kończy się 26 tydzień ciąży, a jednocześnie drugi trymestr. Pora na kolejne podsumowanie tego, jak zmienia się nasze życie.