31 października 2016

25-26 tc. Początek trzeciego trymestru

Kilka dni temu byliśmy na kontroli u lekarza. Wyszliśmy z gabinetu pełni nadziei, że wszystko się ułoży. Przepływy w jednej z tętnic całkowicie się poprawiły, a w drugiej są na dobrej drodze. Ciśnienie krwi powoli się normuje. Czyżby te niechciane przeze mnie leki rzeczywiście działały? Oby tylko nie zaszkodziły przy tym dziecku. Podobno na tym etapie ciąży bardzo intensywnie kształtuje się mózg młodego człowieka. Pozostaje nam zaufać lekarzowi, że wie co robi. Byłam ciekawa, czy problemy z przepływami nie przyhamowały wzrostu szkraba. Badanie USG wykazało, że ma już 870 gramów, a więc znacznie podrósł przez ostatnie 2 tygodnie. Chyba robię się w ciąży bardziej emocjonalna, albo odzywa się już instynkt macierzyński, bo po raz kolejny się wzruszyłam. Poczułam wielką dumę z tego, że nasz synek tak dzielnie znosi wszelkie przeciwności losu.

Kończy się 26 tydzień ciąży, a jednocześnie drugi trymestr. Pora na kolejne podsumowanie tego, jak zmienia się nasze życie. 

17 października 2016

20-24 tc. Czas zmartwień i rozterek

Jakiś czas nie relacjonowałam co u nas słychać. Prawdą jest, że sama nie wiedziałam co się właściwie dzieje. Zaczęło się dość niewinnie. Poszliśmy na kontrolną wizytę do mojego lekarza, który miał jednocześnie przeprowadzić USG połówkowe. Badanie przebiegało sprawnie. Oglądaliśmy na ekranie naszego synka. Ponownie wyszło, że to chłopiec, więc pewnie już tak zostanie. Właściwie jest już na tyle duży, że mogliśmy podziwiać jedynie poszczególne części jego ciała, bo w całości już dawno nie mieści się w kadrze. Maluch rośnie zdrowo i ma wszystko na swoim miejscu. Bardzo nas to ucieszyło.